wtorek, 25 października 2011

Znowu ten poniedziałek!

jak ja nie lubię poniedziałku!
Zaraz idę do pracy, na noc! ten tydzień jest jednak lepszy od poprzedniego gdzie trzy dni pod rząd miałam na dzień, bo nie widzieliśmy się 4 dni mieszkając ze sobą .

Znowu poniedziałek, znowu nocki, znowu kiedy się obudzę będzie piątek.

W sobotę jadąc ze znajomymi do Leeds na zakupy przejeżdżając przez "farmerskie" tereny widzieliśmy na polach świnie chodzące po polu, przy każdej świni były małe domki.
Zwykła świnia ma dom za darmo - a my ludzie pracujemy całe życie i nawet mieszkania swojego nie mamy :D
Ironia losu! :D

7 komentarzy:

  1. No popatrz... co za życie... Ach te świnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No czy ja wiem czy tak za darmo? One kochana płacą za te domki życiem. Też byś tak chciała?:) Domki są, żeby się lepiej chowały, mniej stresowały, a przez to miały lepsze mięso. Kilka miesięcy i świnkowy domek dostaje następna, bo ta jedzie do rzeźni.:P Naprawdę nadal uważasz, że lepiej dostać taki domek jak świnia?:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam kilkanaście postów wstecz i zauważyłam,że jeszcze nie dawno temu lubiłaś poniedziałki :) Ale się nie dziwie,przy takim harmonogramie pracy można znienawidzić!
    Ja odrzuciłam wiele ofert dobrze płatnych posad właśnie dlatego,że były na zmiany.Nie umiałabym funkcjonować w takim trybie,wole monotonie wczesnego wstawania do pracy i regularnych godzin pracy,dlatego też podziwiam i bije brawo dla osób takich jak Ty,które potrafią się odnależć z takim pogmatwanym grafikiem!
    Ze świnkami mam dylemat... :)
    Czasem bywa tak,że pracując poswięca się całe życie aby dorobić się domu :( a potem umiera niezdąrzając się nim nacieszyć...Chyba świnki mają lepiej :-/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem chciałabym być zwierzątkiem. Choćby i taką świnią, czy kotem. Jeśli się poszczęści to się ma dach nad głową, jedzenie za darmo... i zero problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ach te poniedziałki! zawsze znajdzie się powód, żeby ich nie lubić. ale w końcu będzie lepiej ;) :*

    OdpowiedzUsuń