sobota, 28 sierpnia 2010

ta dam!




:) zdałam egzamin zawodowy :) udało się, widać rok czekania nie poszedł na marne :):)
Dostałam również Europass w języku polskim i angielskim :)
Kamień spadł mi z serca, że w końcu mam to z głowy :)
__________________________________

Bilet na wyjazd już kupiony, 21 września lecimy do Anglii :)
Poradziłyśmy sobie z Mamą, same, tzn z pomocą banku :)

Wszystko się powoli układa, odpukuję w niemalowane :)

niedziela, 8 sierpnia 2010

szef

Ponieważ moja szefowa jest mężatką posiadam również szefa. Bardzo ją kocha i czuć to na milion kilometrów :)
Ja: Mąż Cię kocha, strasznie to widać.
Szefowa: Noo a żebyś wiedziała jak on się martwi, wyjadę tylko z domu
i zadzwonię np kiedy stoję na przejeździe bo czegoś zapomniałam
to on odbiera z takim strachem jakby coś się stało.
Ja: Pięknie się do Ciebie zwraca, tak zdrobniale.
Szefowa: On od zawsze tylko Dominisia do mnie mówił, jak mnie przedstawia
kolegom"to jest moja żona" to oni "tak wiemy - Dominisia!". Raz
kiedyś rozmawiał z babcią i powiedział "No bo Dominika coś tam"
to tak to dziwnie zabrzmiało conajmniej jakby powiedział do mnie
"ty szmato" :D
Ja: My z moim Sebastianem też się pięknie do siebie zwracamy.
Szefowa: Jak?
Ja: "ty Dupku"
Szefowa: Wy to już wogóle iksy :P

__________________________________

Co u nas?a no żyjemy, bardzo szybko ale żyjemy :) zapracowani, zmęczeni ale spełnieni.
21 września lecimy do Anglii na półtora miesiąca :) już się nie możemy doczekać.
Mało się kłócimy, a jak już to na drugi dzień bez zbędnych fochów jest zgoda :)
W ogóle ostatnio wszystkie problemy znikły z mojego życia, aż strach się cieszyć żeby to co dobre się nie zeźliło :)