środa, 10 sierpnia 2011

Jestem :)

Dojechałam, przeżyłam prom. Podłączyłam się do sieci przy czym musiałam się nieźle nagimnastykować bo mój angielski aż tak dobrze się nie ma, żeby rozmawiać z rodowitą angielką o tym czy chcę kontrakt podpisać czy wole na doładowanie internet.
Jechaliśmy ponad 30 godzin w tym z prawie godzinnymi przerwami. Prom wspominam bardzo dobrze, niektórzy wymiotowali a ja czułam się jak na "fali". Kiedy płynęliśmy promem słuchaliśmy w telewizji o zamachach w Londynie, tak się też złożyło że przejeżdżaliśmy przez Londyn i na dodatek 1,5 godziny błądziliśmy po mieście ale całe szczęście jechaliśmy przed inna dzielnicę więc nic niepokojącego nie widzieliśmy.
Wczoraj byłam się już ubezpieczyć i w firmie brata po aplikację, więc mam nadzieję, że pod koniec tygodnia dostanę telefon z pracy.
Zdążyłam przyjechać a już złapałam 5 klientek na paznokcie, jestem tym mile zaskoczona.
Póki co całe dnie spędzam z bratową i dzieciakami i nacieszam się nimi za całe dwa lata :)

Dupek? Dupek ma "rysy na bani" jak to mówi Nowa od fryzjerek. Nie możemy się dogadać, na mnie jakoś nie działa ta odległość. Niestety nie zmienię tego że on mi najprawdopodobniej nie ufa.. Skoro nie ufa to po co w tym trwa? Przykro mi trochę bo przecież mieliśmy plany. Mam nadzieję, że się ogarnie i się jakoś dogadamy :)

Uciekam. Do niebawem :)

8 komentarzy:

  1. Dobrze że dojechaliście szczęśliwie. Uważaj tam na siebie. A dupkiem się nie przejmuj. Takie rozłąki są sprawdzeniem związku. Zobaczysz czy wytrzymacie czy nie...

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe czy ja bym sie potrafila dogadac

    OdpowiedzUsuń
  3. No to fajnie, że już jesteś na miejscu i że jest oki wszystko. A Dupek jak to Dupek może się w końcu ogarnie. Eh ci faceci... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dogadacie się, jeśli tylko będziecie chcieli. Dla chcącego nic trudnego ;)

    Patrzę na telewizję i aż ciężko mi uwierzyć w to, co dzieje się obecnie a Anglii. Te zamieszki, a raczej brutalne burdy, włamania, kradzieże, kompletny wandalizm... SZOK. Nie ogarniam tego dlaczego Ci ludzie tak robią?! Dobrze, że dojechaliście szczęśliwie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że dotarłaś ;-) Język pod szlifujesz i nie będzie problemów ;-) Mam nadzieję, że Facet Twój się ogarnie i się dogadacie. Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że CI się podoba :) A paznokcie to zawsze dodatkowy grosz wpadnie. A z językiem na pewno nie będzie problemu, teraz tym bardziej nasłuchasz sie to i lepiej CI wejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dupek jak sama nazwa wskazuje-jest Dupkiem i nie ma czym się przejmowac;)Moze kiedyś w koncu się ogarnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Znajomy jest też obecnie w Londynie, tylko, że dość blisko zamieszek i żałuje, że nie został dłużej w Szkocji. Uważajcie na siebie!
    Z facetami to już tak jest, może Dupek zmądrzeje i stanie się trochę mniejszym dupkiem.

    OdpowiedzUsuń