środa, 6 lipca 2011

po przeprowadzce.

Siedziałam do 2 nocy i przeprowadzałam się tu z onetu, przeniosłam prawie całe archiwum, prawie czyli ominęłam wszystkie posty które nie miały sensu. Wzięłam ze sobą najważniejsze wydarzenia mojego życia. Tak przeglądałam to moje prawie trzyletnie archiwum i zauważyłam pewien schemat, -dobrze, gorzej, źle, tragicznie, lepiej, dobrze...- itd. Czy nie można zmienić tego schematu i napisać tylko pozycję -dobrze- ? Najwyraźniej życie musi takie być bo inaczej by nam się znudziło.
Póki co jestem tu, na razie mi się tu spodobało i co najważniejsze mogłam wziąć swoje przeżycia bez naruszania ich dat, a ja jestem bardzo sentymentalna więc nie musiałam się żegnać ze wszystkim co tkwiło w zapiskach na onecie.

Moja sytuacja delikatnie się zmieniła, myśl o 6 sierpnia nastawia mnie pozytywnie. Z Nim rozmawiałam, widujemy się nawet ale sprawa się nie wyjaśniła do końca, wiem tylko jacy podli potrafią być ludzie.Za grosz smaku i za grosz jakichkolwiek zasad moralnych. Wynika z tego, że pochopnie oceniłam całą sytuację, ale tak czy siak chce zobaczyć osoby które bardzo obraziły mnie i moją Mamę.

Patrząc na ostatnie wydarzenia takie miałam polaków dorosłe rozmowy, że w małej głowie to się nie zmieści. Już nie istnieją żadne dotacje dla biznesmenów, już nie ma uprzedzeń i strachów w związku z nieznanym. Nagle jest gotowy rzucić wszystko i jechać do Anglii byle tylko mnie nie stracić. Ostatnio fakt mamy straszny kryzys, powiedziałam nawet o końcu naszego związku bo już nie mogę wytrzymać. Niekorzystna wręcz pogrążająca go działalność osób trzecich chyba uświadomiła go, że mam gdzieś co dalej z nami będzie, a tym samym uświadomiłam go że jadę z moim bratem. Nagle znikły cudowne plany biznesu w Polsce i o ile będzie miał możliwość nagle chce też tam pojechać... Heloł czy ja jestem głupia czy jemu się pokręciło? Korzystając z okazji wyrzygałam mu co o nim myślę, co mnie w nim wnerwia i że myślę o rozstaniu, dałam ultimatum, albo zacznie się zachowywać jak dorosły człowiek (za którego się uważa) albo żegnalski i że ten czas zanim ewentualnie mógłby do mnie dojechać ma mu posłużyć na zastanowienie się nad swoim durnym zachowaniem.
Witam w moim nowym mieszkaniu, mam nadzieję, że dalej będziecie moimi Domownikami :)

17 komentarzy:

  1. Mi przeprowadzka z Onetu wyszła na dobre i jestem bardzo zadowolona z blogspota, mam nadzieję, że będzie Ci się tutaj pisać lepiej niż tam ;-)
    W takim razie zabieram się za czytanie Twojego archiwum ...
    zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach jak tu pięknie :)
    A faceci?Hmm..no coż,oni dziecmi są całe życie :/

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo mi się tu bardzo podoba ;) ja też się chciałam swego czasu przenieść ale nie umiałam przenieść archiwum i wróciłam na onet s powrotem:)

    a JEMU może dobrze zrobi taki czas na przemyślenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja siedziałam nad przenoszeniem ponad 2 godziny ale tu mi się od razu spodobało :) onet już mnie znudził :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama jestem ciekawa czy wydorośleje... ładnie tutaj... jestem nowa ale na pewno zostanę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba też przeniosę archiwum :P Mi się blogspot bardzo podoba :D

    Jestem ciekawa co on wymyśli i co zrobi. Ciekawe co z Wami będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba nigdy nie zrozumiem facetów...

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam :) Czytałam Cię już dosyć długo na Onecie, nawet nie wiem czy kiedykolwiek skomentowałam. Jeśli pozwolisz zostanę na dłużej :)
    Mam nadzieję, że jakoś się to wszystko w Twoim życiu pozytywnie poukłada. Nie czuję się na tyle mądra i obeznana żeby pisać Ci "zostań z nim" lub "zostaw go", więc mogę napisać tylko jedno - trafnych wyborów życzę.
    Pozdrawiam :)

    Ps. Jeśli jesteś chętna, mogę podesłać zaproszenie do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Drosophila dziękuję ślicznie za odwiedziny i bardzo proszę o zaproszenie, chętnie i ja się u Ciebie rozgoszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ach, te nasze chłopaki.. oni chyba nigdy nie dorosną.. to ciągle tylko duże dzieci..

    OdpowiedzUsuń
  11. To się napracowałaś :) a ja myślałam właśnie nad powrotem na onet. Ogólnie blogspot mi się spodobał. Ma wiele plusów, ale na onecie szablony mi się podobają bo mi siostra robi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Serce Na Dłoni7 lipca 2011 06:35

    Najważniejsze żeby to wszystko się wyjaśniło.
    Istnieje takie powiedzenie "Nie docenisz póki nie strcisz"..bardzo często się to sprawdza. Szkoda zaprzepaścić tylu lat związku i tego narzeczeństwa. Trzymam za was kciuki :) ale przede wszystkim za Ciebie, żeby wszystko układało się po Twojej myśli :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak więc poproszę o adres e-mail na który mogę wysłać zaproszenie ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam za Was kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Drosophila melanogaster girl963@o2.pl

    OdpowiedzUsuń