poniedziałek, 11 lipca 2011

niedziela będzie dla nas.

Niedziela, siódmy dzień tygodnia. Zazwyczaj tego dnia oddaję się błogiemu lenistwu. Dziś jednak musiałam ruszyć 4 litery, umyć włosy, pomalować się i iść do jego siostry na urodziny ( nie uśmiechało mi się za bardzo ale cóż...). Kupiłam jej kwiaty u cioci (gdzie całe szczęście dostałam zniżkę- jak zawsze) i poszliśmy do jego domu. Było kameralnie, rodzice, kuzynka z mężem i dzieckiem, ona i my.
Nie wiem czemu ale od początku nie przypadłyśmy sobie do gustu, często wysłuchiwałam co wolno a co nie, że trzeba się uczyć, że jak się jest chorym to trzeba siedzieć w domu i takie tam umoralnią. Ale zaraz, ja nie o tym chciałam.
Posiedzieliśmy, zjedliśmy obiad a potem On wpadł na pomysł, że skoro mam już te prawo jazdy to najlepiej będzie jak od razu zacznę jeździć. Tak więc wzięliśmy jego samochód i jeździłam sobie z 3 godziny po mieście. Jakież to było moja zdziwienie kiedy jego tata zwrócił szanownej siostrze uwagę, że "xyz ma prawo jazdy od czwartku i zobacz jeździ a ty już 6 lat masz i nawet po mieście nie pojeździsz".
Tak, święta siostra ma prawko od 6 lat i boi się jeździć, a taka to ona idealna przecież.
Zawsze to ja przecież byłam ta zła, ja Go namawiałam do złego, przeze mnie nie zdawał matury,
A tym czasem ta zła, która tylko dlatego jest zła bo dużo przeszła w życiu radzi sobie bez dobrze płatnej pracy i nie marnuje czasu :)


Odliczam i odliczam i strasznie doczekać się nie mogę.

10 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że strasznie mnie wkurzają tacy ludzie.. Jakby to powiedziała moja babcia "wyżej sr*ją, jak d*pę mają.." Może ciut za ostro, ale co ktoś ma do tego, jak żyjesz? Nikt za Ciebie nie umrze, więc po co to całe gadanie, moralizatorstwo? Bez sensu.. Cieszę się, że pokazałaś, że jesteś lepsza niż o Tobie mówili. Oby tak dalej! :) Trzymaj się,

    OdpowiedzUsuń
  2. Toż to dopiero zdziwienie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zdałam prawo jazdy rok temu w styczniu i do tej pory sama do miasta samochodem nie pojadę. Blokada i już :/ Jeśli będę miała obok siebie kierowcę, to oki, ale jeśli nie ma - kaszana. Mam nadzieję, że Ciebie jednak nie dopadnie taki strach, to potrafi utrudnić życie.
    Ps. I dobrze, że ten tata tak jej powiedział:) Musiała mieć fajną minę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe rozumiem jak można jakoś tak ,,dzielić " swoje dzieci na te ,,dobre i złe" :(

    OdpowiedzUsuń
  5. DziewczynaM
    wiesz u niektórych w domu tak jest właśnie u Dupka w domu jego siostra jest tą dobrą a on jest tym złym a przez to i ja jestem tą złą bo przyjęło się że to ja go zgarszam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No skoro już tyle nie jeździła to może niech już nie jeździ bo to się może źle skończyć nie tylko dla niej ale i dla wszystkich w okolicy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zaraz po tym jak zdałam to zaczęłam jeździć i tak sobie już rok czasu jeżdżę tu i ówdzie ;) i uwielbiam to a co.! ;)

    A ona może lepiej niech nie siada za kierownicę jak się boi bo może komuś krzywdę zrobić Panna Idealna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Młoda mama
    a wiesz że ja też to uwielbiam?

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam po raz pierwszy :)

    Też od razu wsiadłam za kółko, to świetna sprawa. A że zdałam w zimie to przy okazji mając prawko 2 tygodnie i będąc w zimowej trasie wpadłam sobie w poślizg, ale nic się nie stało.

    Z taką wredną siostrą/matką/macochą jak w moim przypadku trzeba po prostu nauczyć się żyć - istnieje, trzeba ją tolerować, im mniej tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam jeździć autem :d Póki co mam na "pół" z tatą, ale zbieram na swoje :P Na nasze w sumie, z Arturkiem.

    Takim porównywaniem się nie przejmuj. Zresztą chyba się nie przejmujesz. Mnie teściowa już całkiem znienawidziła ;)

    OdpowiedzUsuń