sobota, 23 stycznia 2010

Czy Ty tam jesteś? - od paru dni zadaję sobie to pytanie. Niby to tylko pare dni ale dla mnie to aż pare dni, tym bardziej, że wiem że jest taka możliwość żebyś tam był/a. Jeżeli tam jesteś to nie byłoby wielkiej tragedii, bo przecież od dłuższego czasu o Tobie myślę, ale... z drugiej strony wywrócił/a byś moje życie jeszcze bardziej do góry nogami niż jest ono wywrócone i przyszłość którą sobie tak ładnie zaplanowałam delikatnie mówiąc szlak by strzelił, bo Ciebie przewidziałam trochę później. Nie myśl sobie, że ja Ciebie nie chcę, bo chcę i to bardzo ale nie sądzisz chyba, że teraz jest odpowiedni czas na Twoje pojawienie się.
Jesteś tam czy Cię tam nie ma? Czy Ty mnie słyszysz? Odpowiedz?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz