poniedziałek, 16 lutego 2009

Tydzień rozpoczęty nadzwyczaj dobrze. Wczoraj kolejna mała kłótnia, kolejne ostre słowa (tak, to u nas standard). Powód? zbyt śmieszny aby go tu przytaczać. No i oczywiście dziś schemat jakże doskonale skuteczny, a mianowicie "mowa jest srebrem a milczenie złotem", a z reszta nie będę udawać, że pada deszcz kiedy ktoś mi pluje w twarz.Kiedy wiem, że jest moja wina to powiem "przepraszam", ale kiedy druga osoba przegnie to nie widzę ku temu powodu...I tak się stało nie pisałam pierwsza, bo i po co skoro to nie ja zawiniłam.Słowo przepraszam usłyszałam i powiedzmy, że wróciło do normy.
Obecnie siedzę w fotelu, w dużym pokoju z laptopem na kolanach i oglądam "Rozmowy w toku". Teraz pan Mężczyzna ma na drugą zmianę z czego wynika, że prawie się nie zobaczymy w tym tygodniu.Dobrze nam to trochę zrobi, będziemy mieli okazję mocniej zatęsknić...
Dziś chyba refleksji nie będzie bo na obecną chwilę nic nie przychodzi mi do głowy, ale trochę szkoda bo nawet polubiłam pisać dłuższe notki.








Dopisane 17.02.2009, godz. 16:00
drugi dzień bez Niego...
tęsknię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz