Wszystko mija, kłótnia mija, zgoda mija i urażona męska duma też. Na nowo mamy zgodę. Co prawda nie było żadnej wielkiej kłótni ale jakieś tam zgrzyty obowiązkowo przeszliśmy. Mieliśmy chwilę wahania czy nie wrócić do Polski ale to na szczęście zostało tylko w naszych głowach.
W nowej pracy ciężko mi się zaklimatyzować, co prawda znałam koleżankę z którą pracuję i drugą panią z którą również pracuję. Ale znów mam barierę językową, znów ciężko mi mówić w tym obcym teraz dla mnie języku.
Teraz co prawda nie będziemy widzieć się z Dupkiem bo On na noc pracuje a ja na dzień, tęsknię za nim choć to dopiero drugi dzień bez niego ale w chwilach załamania wyobrażam sobie nasze spotkanie w piątek po 4 dniach :)
W takie dni uświadamiam sobie jak bardzo Go kocham. W takie dni nie liczą się nasze wady, wszystko co złe. Liczy się On, liczę się ja i że zaniedługo będzie weekend :)
Żyjemy sobie razem, mieszkamy sobie razem i to chyba największe nasze szczęście.
Ostatnio w ogóle mam słodki czas, całowałabym Go, przytulała, dbała jednym słowem ZJADŁA :)
Wiem co czujesz. My mieliśmy takie dwa tygodnie pod rząd, ze praktycznie się mijaliśmy. Ale najważniejsze, ze się dogadujecie. A te kilka dni bardzo szybko zleci :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj po sprzeczce następuje taki okres słodkości :) i oby trwał jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńDoczekałaś się piątku!Upojnych chwil Wam życze :)
OdpowiedzUsuńjak troche potesknicie to wam dobrze zrobi :d
OdpowiedzUsuńi jak po weekendzie?? :) taka tęsknota podobno jest czasem potrzebna ;)
OdpowiedzUsuńmam tylko nadzieję, że Go nie zjadłaś przez ten weekend ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam czasami z moim M. że normalnie bym go zjadła :) A zgrzyty, to normlane jest jak sie ludzie docierają :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko minęło i znów jest lepiej :) Jeszcze tylko w pracy się jakoś ułoży i już w ogóle będzie super :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie notki - aktualnie mam tak samo :):):)
OdpowiedzUsuń