Jestem. Żyję.
Zdaje się, że w tej całej gonitwie zapomnieliśmy o rozmowie.
Dużo rozmawiamy, dużo sobie tłumaczymy, pocieszamy się nawzajem.
Musimy sobie jakoś poradzić, bo w przeciwnym wypadku wykończymy się.
Tym bardziej, że znów miałam wojnę z ojcem, ale chcę o tym już zapomnieć.
Za 17 dni jedziemy do domu :)
Narazie nie mam większej weny na pisanie - cieszę się chwilą.
:)
bo dialog to postawa każdego związku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest już lepiej :) Rzeczywiście dialog i wyjaśnienie sobie wszelkich problemów to najlepszy fundament do zgody w związku. Mam tylko nadzieję, że to wzajemne zrozumienie nie minie gdy znów pojawi się jakaś przeszkoda!
OdpowiedzUsuńWracajcie szybko! :)
OdpowiedzUsuńA rozmowa musi być, choć czasem ciężko jest rozmawiać, to jednak trzeba się przełamać.
Rozmowa to podstawa do budowania szcześliwego związku i niech Wasze fundamenty wzmacniają się co raz bardziej.Świąt w kraju zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńI niech ta chwila trwa :)
OdpowiedzUsuńoby ta dobra chwila trwała wiecznie!
OdpowiedzUsuńRozmowa wazna rzecz :)
OdpowiedzUsuń