czwartek, 1 grudnia 2011

Jestem. Żyję.
Zdaje się, że w tej całej gonitwie zapomnieliśmy o rozmowie.
Dużo rozmawiamy, dużo sobie tłumaczymy, pocieszamy się nawzajem.
Musimy sobie jakoś poradzić, bo w przeciwnym wypadku wykończymy się.
Tym bardziej, że znów miałam wojnę z ojcem, ale chcę o tym już zapomnieć.
Za 17 dni jedziemy do domu :)

Narazie nie mam większej weny na pisanie - cieszę się chwilą.

:)

7 komentarzy:

  1. bo dialog to postawa każdego związku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że jest już lepiej :) Rzeczywiście dialog i wyjaśnienie sobie wszelkich problemów to najlepszy fundament do zgody w związku. Mam tylko nadzieję, że to wzajemne zrozumienie nie minie gdy znów pojawi się jakaś przeszkoda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wracajcie szybko! :)

    A rozmowa musi być, choć czasem ciężko jest rozmawiać, to jednak trzeba się przełamać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozmowa to podstawa do budowania szcześliwego związku i niech Wasze fundamenty wzmacniają się co raz bardziej.Świąt w kraju zazdroszcze!

    OdpowiedzUsuń
  5. oby ta dobra chwila trwała wiecznie!

    OdpowiedzUsuń