czwartek, 18 listopada 2010

się żyje

Żyjemy, pracujemy i cieszymy się tym co mamy :)
Ostatnio usłyszałam pytanie "co sądzisz o tym żebyśmy pomyśleli o dziecku?". Zdębiałam...
Przecież jakiś czas temu bardzo pragnęłam dziecka, chciałam żeby już istniało. A teraz?
Chcę i nie chcę.
Boję się że być może nie podołam obowiązkowi bycia matką. Jestem cierpliwa, odpowiedzialna i wiem, że to nie zabawa ale... Dziecko wcale nie jest trudno wprowadzić na świat, schody zaczynają się wtedy kiedy trzeba to dziecko wychować, zapewnić mu byt i stworzyć ciepło domowego ogniska.
Mamy jeszcze czas na te rozmowy, oboje wiemy że najpierw trzeba się zaręczyć, wziąć ślub a dopiero potem myśleć o dziecku. Tylko kiedy my mamy to zrobić?
___________________________
Jutro jadę do lekarza na kontrolę, mam nadzieję że dowiem się, że torbiel zniknęła i jestem już zdrowa :)
___________________________
Z rzeczy przyjemniejszych, mój tatuażowy nabytek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz