niedziela, 27 czerwca 2010

miłości moje

Każdy ma swoje miłości, niektórzy je rozwijają a niektórzy zostawiają uśpione gdzieś głęboko. Moją główną miłością jest sztuka makijażu. Zadziwiające jest to wiele rzeczy potrzeba, żeby stworzyć cudo które zachwyca. Uwielbiam dotykać kosmetyki, uwielbiam je wąchać. Uczucie z jakim mieszam podkład na dłoni a potem równomiernie raz przy razie rozprowadzam go na twarzy osoby którą maluję wywołuje na mojej twarzy spokojny uśmiech którym zarażam (podobno). Uwielbiam zapach podkładu Revlon i kamuflażu Kryolan, kiedy zaczynam go wąchać podobno wyglądam jak narkoman :) Chciałabym jeszcze spełnić swoje marzenie: makijażowanie do sesji zdjęciowych.

Drugą miłością ciut mniejszą jest fotografia. Od małego na wszystkich półkach widniały pudełeczka ze zdjęciami rodziny, znajomych i obcych. Chrzty, komunie a nawet i pogrzeby. Moja Mama ma tytuł mistrza fotografowania i przez wiele lat prowadziła swój zakład fotograficzny. Nic dziwnego, że i mnie ciągnie do fotografowania. Sprzęt mniejszy gości w domu a Globica stoi w piwnicy i odpoczywa.
______________________________________________
Tęsknię ogromnie za moją małą Amelką. Nie myślałam,
że będzie tak ciężko. Już 9 miesięcy odkąd wyleciała
do Anglii i do tej pory nic nie czułam , żadnego smutku.
Od piątkowej rozmowy z nią serce mi krwawi każdego
dnia. Myślałam, że będzie łatwiej.

"Tęsknota jest najdokładniejszym sposobem pomiaru siły miłości."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz