Czas leci prędkoo :)
Pracujemy już trzeci tydzień, non stop po 12 godzin i jeden dzień wolny. Dziś poszliśmy kupić starter do internetu i wreszcie mam prawą rękę :)
Każdego dnia jabłek, czekolady i karmelu mam pod dostatkiem :)
Chyba wypadłam z tej weny blogowej ale obiecuję poprawę :)
Buziaki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz